Jestem kierowcą, więc wszystko mi wolno.
Kierowcy w naszym kraju, to chyba inna rasa. Można wywnioskować, oglądając te wszystkie dziwne zachowania, jakie nagrywają inni kierowcy. Youtube jest tego pełen.
Wychodzisz z domu i nie jesteś pewny czy do niego wrócisz. Nie wiesz, czy powiesz jeszcze raz swojemu dziecku, że go kochasz. Nie wiesz czy jeszcze raz odwiedzisz swoich bliskich.
Wszystko to przez kierowców, którzy w swoich „bombowcach” czują się panami świata, maskując swoje kompleksy. Ograniczenie prędkości? „Jedziem, ile fabryka dała!”
Już kilkakrotnie byłem świadkiem popisów kretynów w pojazdach, które nie nadają się do ścigania. Ile razy przechodząc przez pasy musiałem wymuszać, by ktoś w ogóle wpadł na pomysł, że pieszy jest też uczestnikiem ruchu drogowego? Takich przykładów można przytaczać w nieskończoność, ale nie oto tu chodzi.
Karać? Zabierać prawo jazdy?
To nic nie daje. Nawet jeśli, to i tak taki po fakcie wsiądzie do fury i znów zacznie kozaczyć, bo na bocznych nie stoją.
Uważajcie na siebie!